
Na kazdej z nich widnieje wizerunek pin-up girl, ktory skutecznie rozprasza przeciwnika ;-) Musiałam sie pochwalic.
Ostatnie dwa dni spedzilam z mezem na maratonie zakupowym. Musze tu napisac, ze jest naprawde niezlym kompanem na zakupy. Patrzy, doradza, odradza, kiedy juz przesadzam z iloscia sklepow - zachowuje tytulowa pokerowa twarz.
Kupilismy 3 pary butow (dla mnie) 2 spodnice (wiadomo dla kogo) z 5 bluzeczek i 1 pare spodni.
Dla Niego znalezlismy swietna koszule w krate ze stojka.
Wszystki zakupy pokaze w odpowiednim czasie :)
Dzis jedna z par bucików - panterkowe peep toe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz